ghgdyeys napisał(a):
Gdy zmywam, on leży mi na stopach. Gdy się kąpię, on czatuje pod drzwiami z łazienki albo piszczy, żebym go wpuściła. Musi spać tam gdzie jestem ja. Nawet gdy odkurzam to nie odstępuje mnie na krok. A najbardziej przeraża mnie to, że gdy wychodzę z domu i zostawiam go na korytarzu, to leży w tym korytarzu tak długo, aż nie wrócę.
Twój mopsik jest po prostu z Tobą związany!
Miałam to samo z moim kiedy był mały. Nie odstępował mnie na krok.
Mały prześladowca! A tak w ogole, to z tego co udało mi się wyczytać to mopsy są spragnione kontaktu z człowiekiem, więc to raczej normalne. Mojemu się trochę poprawilo jak dorósł. Wciąz wszedzie ze mną jest, ale już nie piszczy kiedy mnie obok nie ma - nauczył się, że wracam.