MOPSiara napisał(a):
Psy również cierpią na dysplazję, tak jak ludzie i nie ma tu wyjątku, że mopsy nie, a inne rasy tak. W ksiązkach, napisane jest, że jest to choroba, dotycząca głównie dużych ras, ale spotyka też i małe rasy a nawet kundelki.
Osobiście znam ludzi, którym pies cierpiał na dysplazję i nie był to owczarek ani jakiś dog. Zwykły, mały mieszaniec, pudlowaty.
Warto zastanowić się też nad odżywianiem. Cytuję (szczenieta.pl):
"Z różnych obserwacji wynika, że liczba kalorii zjedzonych przez psa, jak i wiek w jakim pies dostarcza określony ładunek energetyczny z pożywienia mają największe znaczenie przy powstawaniu dysplazji u psów genetycznie obciążonych tą przypadłością.
Udowodniono eksperymentalnie, że otyłość zwierzęcia zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia dysplazji u genetycznie obciążonych psów. Oznacza to, że dbanie o prawidłową wagę chroni i zapobiega chorobom stawów, włączając w to dysplazję biodrową. Psy genetycznie predysponowane do dysplazji i mające nadwagę są dlatego obarczone najwyższym ryzykiem zachorowania ze wszystkich. Źle prowadzone najczęściej zapadają na choroby zwyrodnieniowe stawów."Dieta, zła czy dobra, ma swoje odzwierciedlenie we wszystkim. Zarówno u zwierząt, jak i u ludzi.
Czy Twój mops jest otyły? Nie mówię, że od razu dysplazja, ale może jego waga obciąża mu stawy i negatywnie wpływa na ich rozwój.