MOPSiara napisał(a):
cheshire napisał(a):
..Zaczerwienienie z pyszcza ustapilo... ale uszy nadal sa zaognione i widze w nich ciemne brudki...
A co do pyszczka -czy ma krostki? Małe lub większe - czasem lekko krwawiące?
To może być trądzik, który szczeniaki przechodzą bardzo często. Może nie mieć nic wspólnego z odbytem i uszami ale być oddzielną - że tak powiem - dolegliwością, która sama mija i nie należy się specjalnie niepokoić. Trzeba to ustalić u dobrego weta.
Dzień dobry! Dziekuje za odpowiedz.Pytałam sie o wymaz i antybiogram ale wet odradziła ponieważ wczesniej dostał antybiotyk i wynik byłby błędny. Trzeba było by odstawic antybiotyk na dwa tygodnie. Teraz juz jest o wiele lepiej
. Zmienilismy karme na taką dla alergików i chodzi w kołnierzu (Bazyl jak się okazało drapał się w nocy gdy wszyscy spali:D i podrazniał sobie te biedne uszyska) ale juz widze poprawę. Wet tez zmieniła antybiotyk na synergal oraz dostaje tez encorton ale juz schodzimy pomału z dawki. Uszki ma posmarowane fioletowym płynem ( jodyną?) ale i tak widze ze nie sa tak czerwone jak wczesniej a krostki znikneły.
W załaczniku Bazylaśny w kołnierzu. Co ciekawe wogle mu on nie przeszkadza
.
Pozdrawiam